-

Tytus : "...czasem pion daje mata"

Kiedy się dawniej pościło, czyli o zapomnianych suchych dniach Cz. 4. Suche Dni Jesienne

Usuwają się coraz bardziej z pamięci ludzi pokutne praktyki na początku każdej nowej pory roku. Młodzi o nich nic nie wiedzą, starsi zapomnieli, a i duchownym katolickim ta wiedza wydaje się być obca. Suche dni, bo taką nazwę noszą kwartalne modły i posty, miały niebagatelny wpływ na obyczajowość postną całego chrześcijaństwa.

Quatuor tempora (łac. suche dni) jako zwyczaj pokutny na rozpoczęcie czterech pór roku, sięgał czasów Ojców Kościoła (okres pierwszych wieków chrześcijaństwa). Suche dni to trzy dni w tygodniu: środa, piątek i sobota. Poświęcano w nich Bogu poszczególne okresy uprawy roli. Z tych dni najważniejsza była sobota, w którym to dniu najczęściej wyświęcano nowych księży. W ciągu roku były Suche Dni Zimowe, Wiosenne, Letnie i Jesienne. Podczas tych dni obowiązywał post ścisły, czyli ilościowy (tylko trzy posiłki dziennie, w tym jeden do syta) i jakościowy (bez mięsa).Formę, która przetwała do połowy lat 60 XX wieku, zapoczatkował papież Grzegorz VII (1073-1085) znany z reform gregoriańskich i konfliktu z królem niemieckim i późniejszym cesarzem Henrykiem IV (zm. 1106).

Jesień jest najbardziej barwną porą roku. Kolorowe liście z drzew, trawa jeszcze zielona, ziemia częściowo zaorana, częściowo zarastająca chwastami na pustych ścierniskach. Do tego rozpoczęte kopanie okopowych: ziemniaków, buraków, rzepy, brukwi i innych. I kapusta, głowy zielone i czerwone.

A w kościele odprawiano Msze Święte w ornatach koloru fioletowego. Radość ale jednocześnie pokuta i błaganie o przebaczenie Boga za grzechy. Czyli trzema słowami Suche Dni Jesienne.

Podczas przeglądania przedsoborowych instrukcji liturgicznych spotkałem się z tłumaczeniem, iż  dni te nawiązywały do hebrajskich świąt: Trąbek, Jom Kipur, Nowiu, Namiotów i radosną rocznicę  wyzwolenia Żydów z niewoli babilońskiej. U katolików suche dni przypadały  po święcie Podwyższenia Krzyża (14 września), a 1 stycznia 1961 zostało ogłoszone motu prioprio papieża Jana XXIII (zm. 1963)Rubricarum instructum z 25 lipca 1960, w którym ustalano datę Suchych Dni Jesiennych po trzeciej niedzieli września.

Msza Święta ze Środy Suchych Dni Jesiennych (zamiennie mówiono też wrześniowych) jest przepełniona radoscią i prośbą o miłosierdzie dla ludzi i ducha pokuty dla nich. Dziękczynienie za płody rolne tyczyło się zakończenia winobrania w Ziemi Świętej. O tym traktowało pierwsze czytanie z proroka Amosa (Am 9, 13-15). Drugie nawiązywało do uwolnienia Hebrajczyków z niewoli babilońskiej (2Ezd 8, 1-10 [w Biblii Tysiąclecia Ne 8, 1-10). Ewangelia przypomniała uwolnienie niemego i opętanego przez złego ducha (Mk 9, 16-28). Antyfona komunijna przypomina: Idźcież, jedzcie rzeczy tłuste i pijcie słodycz, a posyłajcie części tym, którzy sobie nie nagotowali; bo święty Panu dzień jest, a nie bądźcie smutni; wesele bowiem Pańskie jest moc nasza (2Ezd 8, 10).

Piątek tradycyjnie był dniem przygotowania do święceń kapłańskich, dniem skruchy i żalu za grzechy i przewinienia popełnione w ubiegłym kwartale. Czytanie mszalne (Oz 14, 2-10) i Ewangelia o jawnogrzesznicy (Łk 7, 36-50) potwierdzają, że pokuta chrześcijańska nie wyklucza radości, ale zapewnia ją tym, którzy wytrwale szukają Boga.

Sobota suchedniowa łączy w sobie przepięknie dziękczynienie za pierwsze jesienne płody rolne i prymicje kapłańskie. Msza Święta, która wypadała na sobotę suchych dni, była tradycyjnie bardzo długa. Czytań było wiele więcej niż w zwykłe dni: dwa z księgi Kapłańskiej (Kpł 23, 26-32 i Kpł 23, 39-43), z proroka Micheasza (Mi 7, 14,16, 18-20), z proroka Zachariasza (Za 8, 14-19), tradycyjnie z proroka Daniela (Dn 3, 47-51) wraz z hymnem (Dn 3, 52-56), i list do Hebrajczyków (Hbr 9, 2-12). Ewangelia była o uzdrowieniu niewiasty w szabat i o Żydach przesadnie obchodzących szabat, a nie przynoszących oczekiwanych owoców (Łk 13, 6-17). Antyfona na offertorium głosi:Panie, Boże zbawienia mego, we dniem wołał i w nocy przed tobą. Niechaj modlitwa moja przyjdzie przed obliczność twoję: nakłoń ucha twego ku prośbie mojej. (Ps 87, 2-3).

W całym Kosciele obchodzono ten święty czas kwartalnej pokuty, aż do nieszczęsnych dni po Vaticanum Secundum. Papież Paweł VI (1963-78), podczas prac nad nowym kalendarzem liturgicznym, kwestię suchych dni dał gestii konferencji episkopatów krajowych. W Polsce usunięto suche dni jesienne, wprowadzając w ich miejsce dni modlitw za dzieci, młodzież i wychowawców (trzeci tydzień września). Było to związane z przeniesieniem święta Świętego Stanisława Kostki, patrona dzieci i ludzi młodych z 13 listopada na 18 września (swoją drogą dziwny termin, Święty Stanisław zmarł w sierpniu, a 18 września było Świętego Józefa z Kupertynu, teraz nie ma).  Nie mają nic wspólnego z dawnymi Suchymi Dniami i dawniejszymi celebracjami liturgicznymi. A można było wprowadzić nowe nie usuwając starego. Pomarzyć można... 

 



tagi: suche dni jesienne 

Tytus
19 września 2018 08:32
45     2469    14 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

Maryla-Sztajer @Tytus
19 września 2018 08:36

Dzięki że Pan pamięta i przypomina. 

.

 

zaloguj się by móc komentować

atelin @Tytus
19 września 2018 09:04

Dzięki wielkie, niby nie jestem młody, a pierwszy raz słyszę. (Czytam).

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-laskowski @Tytus
19 września 2018 09:08

Spokojna głowa. Wszystko wróci na właściwe miejsce.

zaloguj się by móc komentować

ainolatak @Tytus
19 września 2018 09:11

Super przypomnienie! Na Pana zawsze można liczyć :)

zaloguj się by móc komentować

Tytus @Maryla-Sztajer 19 września 2018 08:36
19 września 2018 09:17

Mam ogromną frajdę w wynajdywaniu starych postów i świąt. Śmieją się ze mnie domownicy, że taki trochę liturgiczny Indiana Jones.

zaloguj się by móc komentować

Tytus @atelin 19 września 2018 09:04
19 września 2018 09:17

Cieszę się, że na coś się przydałem.

zaloguj się by móc komentować

Tytus @krzysztof-laskowski 19 września 2018 09:08
19 września 2018 09:21

Pewność zajmuje już powoli miejsce wahania. Bóg zapłać!

zaloguj się by móc komentować


syringa @Tytus
19 września 2018 11:10

Dziekuje

W ogole -straszne rzeczy sie powolutku dzieją

Skasowano (GLemp) obowiązek Mszy sw 8.12

SKasowano praktycznie najważniejsz z przykazan koscielelnych "w czasach zakazanych zabaw hucznych nie urządzać"

Teraz w Adwencie w najlepsze trwaja zabawy =i nie chodzi o to że są tylko że jest to juz dozwolone.

Zamiast tego rzekomo mamy nie bawić sie w każdy piątek całego roku I co?

Najhuczniejszym dniem weekendu jest PIĄTEK gdzie sie najwięcej griluje (mięso!) i nawet śłuby liczne sa co dawniej b yłoby nie do pomyślenia.

 

Przy okazji pozwolę sobie spytać i prosić o wyjasnienie

Czy w przedsoborowym tekscie Wielkosobotniego Exultet bylo też sformułowanie "luci feri" i to 2 x ?

Czy tez ta myśł była inaczej wyrazona?

Powstał w rodzinie spór

z gory dziekuję

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @krzysztof-laskowski 19 września 2018 09:08
19 września 2018 11:17

Miejmy nadzieje. Nadzieja to wszak cnota Boska.

zaloguj się by móc komentować

saturn-9 @Tytus
19 września 2018 11:30

...a 1 stycznia 1961 zostało ogłoszone motu prioprio papieża Jana XXIII (zm. 1963)Rubricarum instructum z 25 lipca 1960, w którym ustalano datę Suchych Dni Jesiennych po trzeciej niedzieli września.

25 lipca 1960 czyli w zasadzie to  777. Rozumiem, że w Watykanie byli znawcy tradycji!

"po trzeciej niedzieli września." wpisuje się w tradycję adresata. A kontratak nastąpił w Vaticanum II ...

A tak od strony praktycznej, w poprzednich odcinkach nie zapytałem więc teraz, co lud pobożny jadał w te suche dni? Jakie strawy wiosną etc... Pan przeorywuje, skiba po skibie ;-) , pory roku w temacie a głodnemu co na stół ...

Pozdrawiam.

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-laskowski @Tytus 19 września 2018 09:21
19 września 2018 12:43

Pewność jest, a za nią Bogu dzięki.

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-laskowski @Szczodrocha33 19 września 2018 11:17
19 września 2018 12:44

Tak, ale z drugiej strony trzeba pamiętać, że trudności też mamy gwarantowane.

zaloguj się by móc komentować

Tytus @syringa 19 września 2018 11:10
19 września 2018 14:53

Owszem, słowo "lucifer" było używane dwa razy podczas obrzędów Wielkiej Soboty przed Vaticanum II i przed reformami Piusa XII. Po zapaleniu Paschału w kościele i po zapaleniu świateł następował taki fragment Exultetu:O vere beata nox(...)Flammas ejus lucifer matutinus inveniat ("Płomień jej* niech zastanie zaranna jutrzenka). Ille inquam, lucifer, qui nescit occasum.("Owa mówię jutrzenka, która nie zna zachodu"). 

*świecy paschalnej

Lucifer w znaczeniu jutrzenki, światła bijącego od Chrystusa zmartwychwstałego. Dalsza część o tym mówi: Ille, qui regressus ab inferis, humano generi serenus illuxit. ("Owa, która wróciwszy z piekieł radośnie zajaśniała rodzajowi ludzkiemu").

zaloguj się by móc komentować

Tytus @syringa 19 września 2018 11:10
19 września 2018 14:58

Duszpasterze tak dbali o obowiązku niedzielnej Mszy Świętej wiernych, że nie udzielali ślubów w soboty. Środa była dniem ślubnym na wsi, nie wiem jak to było po miastach. Zapewne tak samo.

A  odwrócenie postnego charakteru piątku to rzeczywiście dziwna sprawa.  

zaloguj się by móc komentować

Tytus @saturn-9 19 września 2018 11:30
19 września 2018 15:10

Lud chrześcijański w większości mieszkał na wsiach i jadał to co natura dała. Liczyła się tradycja postna danego obszaru, co kościół katolicki uznawał. Przykład (na niektórych terenach kaszanka to potrawa postna, a na innych niekoniecznie, to samo tyczy się nabiału). Nie będę się wypowiadał na temat potraw w innych częściach Polski, na tapetę wezmę Podhale. Coś na ten temat wiem z autopsji.

We wszystkich porach roku było podobnie:

-śniadania były gotowane, najczęściej bryjka gotowana na wodzie lub mleku, albo gałuski, bądź dziatki. Albo zwykłe ziemniaki (grule) z mlekiem kwaśnym.

-obiad

zupa (barszcz czerwony, kwaśnica zwana juchą gotowana na oleju konopnym, fasola z suszonymi śliwkami)

drugie danie to chleb z kapustą gotowaną.

-wieczerza to co zostało od obiadu, lub grule z mlekiem, albo bryjka.

Czyli jarskie dania bardzo. Wieczorem wytłumaczę czym były dziatki i gałuski. 

zaloguj się by móc komentować

syringa @Tytus 19 września 2018 14:53
19 września 2018 15:45

Tak ja wiem ale interesowało nas to czy tez tak bylo przed Vaticanum

Dziekuję

zaloguj się by móc komentować

Paris @syringa 19 września 2018 11:10
19 września 2018 22:15

Moja mama mi mowila...

... ze w naszej parafii to juz 2 sluby i wesela odbyly sie w piatek  !!!    Normalnie zgroza  !!!

zaloguj się by móc komentować

Tytus @Tytus 19 września 2018 15:10
20 września 2018 07:50

Przepraszam, wieczorem nie miałem dostępu do komputera. Uzupełnię teraz:

-gałuski- starte grule z małym dodatkiem mąki wrzucone na wrzątek w formie małych klusek robionych łyżką, podawane ze stopionym tłuszczem z cebulą.

-dziatki- grule się gotuje, gdy są już miękkie dodaje się mąkę razową (pszenna, jęczmienna lub żytnia) i nie odlewa się wody. Miesza się i następnie na misce formuje się łyżką kawałki wielkości śliwki i pojewa się stopionym tłuszczem z cebulą lub mlekiem słodkim.

Na jesieni jedzono jeszcze brukiew (nazywana kwakami) smażoną na blasze pieca. Dobrzy kłusownicy mieli ryby. A dobrzy grzybiarze rydze (których u mnie jest ogromna ilość).

zaloguj się by móc komentować

Krzysztof5 @Tytus
20 września 2018 08:44

ZOFIA KOSSAK 
ROK POLSKI 
OBYCZAJ I WIARA 

Rok polski pisalam w latach 1953-1954 w czasie mego pobytu w Kornwalii, na far-mie Trossel Cottage. Ksiazka to jest wyrazem uczucia czlo-wieka oddalonego od swo-jego kraju. 
Zofia Kossak 

BOG CIE WIDZI, CZAS UCIEKA, SMIERC SIE ZBLIZA, WIECZNOSC CZEKA, 

Wstep

 
Spis trescl 
Rok

.Styczen. . — Narodziny czasu

Luty- Proch jestes . .

Marzec- Gdy rusza lody

Kwiecien—Noc blogoslawiona i wielka

Maj   — Miesiac KrOlowej

Czerwiec— Swiecenie wody

Lipiec— Pouczenia lipcowe .

Sierpien- Gwiazdy i wieniec .

Wrzesien- Miesiac pogody i kleski ...

Pazdziernik- Roże wSrOd mgiel .

Listopad— Zywi zmarli

Grudzien— Aniol pasterzom mowił 

zaloguj się by móc komentować

Paris @Tytus 20 września 2018 07:50
20 września 2018 10:08

O la la...

... ale pysznosci Pan opisal  !!!

Te "dziatki" to mi sie zdaja takie à la dzisiejsze "kopytka"... te kwaki tez niezle wygladaja, no i to wszystko w polaczeniu z rybami i ogromna iloscia rydzow - to musiala byc uczta  !!!  

Bardzo zdrowo ludzie sie kiedys odzywiali.

zaloguj się by móc komentować

marianna @Tytus 20 września 2018 07:50
20 września 2018 12:26

Gałuski na Mazowszu zwane przecieruchy. Z dodatkiem stopionej słoniny przesmażonej z cebulką. Jadano też z ciepłym mlekiem.

Dawne przysłowie mówiło: "kto w piątek  skacze ten w niedziele płacze".

zaloguj się by móc komentować

syringa @Krzysztof5 20 września 2018 08:44
20 września 2018 17:34

Tak, mam ją

Przepiekna!

zaloguj się by móc komentować

syringa @Tytus 20 września 2018 07:50
20 września 2018 17:36

Rydze u mnie też -na raz zebrałam 170 -potem mniej

ALe w tym roku nie będzie NIC! Żadnych!

Takiej suszy nie pamiętam.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @Tytus
20 września 2018 18:15

Bardzo dziękuję. To są bezcenne informacje: przywrócenie pamięci o wielkiej katolickiej i polskiej - tradycji. Obyśmy potrafili do niej wrócić. 

zaloguj się by móc komentować

Tytus @Krzysztof5 20 września 2018 08:44
20 września 2018 21:30

Dziękuję za przypomnienie!

zaloguj się by móc komentować

Tytus @Paris 20 września 2018 10:08
20 września 2018 21:34

Dziatki  to coś podobnego do znanej w innych regionach prażuchy ziemniaczanej. Tylko mąka jest razowa, a nie zaparzona.

Cieszę się, że się Pani podobało!

zaloguj się by móc komentować

Tytus @marianna 20 września 2018 12:26
20 września 2018 21:39

A wszystko oparte na ziemniaku. Co byśmy jedli bez Kolumba? Chociaż chodzi mi po głowie myśl, czy czasem ziemniak nie wyparł rzepy? Może też by się udały gałuski rzepne? ;)

Przysłowie prawdziwe.

Pozdrawiam serdecznie!

zaloguj się by móc komentować

Tytus @syringa 20 września 2018 17:36
20 września 2018 21:44

U mnie rydze powoli się pojawiają, jak zrobi się zimno to będą rosły w ilościach wielkokoszykowych. Inne grzyby dopisały na początku czerwca. Takiej ilości prawdziwków i borowików ponurych, tak wcześnie, to nie pamiętam.

 

zaloguj się by móc komentować

Paris @Tytus 20 września 2018 21:34
20 września 2018 21:44

Czytam Pana wpisy...

... i bardzo mi sie one podobaja... ale ten wczorajszy byl super  !!! 

zaloguj się by móc komentować

Tytus @pink-panther 20 września 2018 18:15
20 września 2018 21:50

Będzie dobrze!

Swoją drogą szkoda, że kościół katolicki w Polsce w nawiązaniu do "100-lecia niepodległości" (chociaż to był miraż, jak dowiaduję się coraz bardziej z artykułów Szanownego Gospodarza Coryllusa i innych Nawigatorów) nie powalczył o powrót świąt jakie były sto lat temu. Tym bardziej, że ponownie wyższe duchowieństwo katują akcją "nie picia alkoholu", tak jakby zaczadzenie umysłu propagandą nie było czymś gorszym.

zaloguj się by móc komentować

Tytus @Paris 20 września 2018 21:44
20 września 2018 21:50

Dziękuję Pani bardzo!

zaloguj się by móc komentować

Paris @Tytus 20 września 2018 21:44
20 września 2018 21:57

No niesamowite jak natura potrafi dzialac cuda...

... ogolnie mozna teraz powiedziec, ze pomimo tak duzej suszy - to prawie wszedzie byl/jest zaskakujacy urodzaj... wszyscy u nas na Mazowszu mowia, ze latos bylo wbrod owocow i warzyw... teraz mowia, ze jest wielki urodzaj ziemniakow, chociaz ceny sa zaporowe, bo 80 groszy za kilo... a gielda w Broniszach zawalona importem...

... tylko po to zeby zniszczyc polskiego rolnika i polski rynek... nie ma innego wytlumaczenia  !!!

Grzybki tez sa... relatywnie sporo bylo kurek, teraz pojawiaja sie prawdziwki i podgrzybki...i rydze tez... i o dziwo - zdrowe.  Siostra bedac w Kampinosie w niedziele znalazla nawet 2 piekne smardze i pare czerwonych kozaczkow + prawdziwki, podgrzybki, czerwone surojadki... bylam milo zaskoczona tymi grzybkami. 

zaloguj się by móc komentować

Tytus @Paris 20 września 2018 21:57
21 września 2018 08:02

Smardze o tej porze roku!? Toż to anomalia jakaś. ;)

Albo rzeczywiście wielkie bogactwo Polski.

Swego czasu próbowałem jeść kiszone grzyby, specyficzny smak i zapach.

Pozdrawiam!

zaloguj się by móc komentować

saturn-9 @Tytus 20 września 2018 21:34
21 września 2018 15:18

...znanej w innych regionach prażuchy ziemniaczanej.

...znam, znam. Dzięki za przybliżenie regionalnego stołu. Ale teraz o konkret proszę. Czy na wiosnę w jadłospisie pojawiała się na Podhalu pokrzywa? Mam kilka takich wirtualnych poletek, które pielęgnuję, a przed kilku laty pojawiła się pokrzywa ;)

Moja babcia pokrzywe kaczuszkom do jedzenia wkrawała. To pamiętam.

We Francji istnieje bractwo pokrzywy względnie prężne. Pojawiły się książki i film na arte. Ciekawe! Prowincja francuzka znała zupy etc. z pokrzywą.

A jak to jest czy było na Podhalu?

zaloguj się by móc komentować

Tytus @saturn-9 21 września 2018 15:18
21 września 2018 21:07

Pokrzywą świeżą karmi się kaczki, kury, indyki oraz trzodę chlewną. Suszone badyle chętnie zjada koń w mieszance z sieczką słomiastą z owsem i burakiem pastewnym. Suszone listki zaś są do dokarmiania kur w zimie.

A i ludzie jedzą wiosenne listki pokrzywowe. Przysmażone na patelni z jajecznicą. Niezbyt mi to smakuje, a babcia moja to może tego kiogramy zjeść. Może dzięki temu taka zdrowa? Co ciekawe, pęczek świeżych pokrzyw jest zawsze w koszyczku święconym w Wielką Sobotę.

Mocnie Francuzkie towarzystwo na załączonym przez Pana filmie. Dziękuję. 

Kiedyś widziałem nawet piwo robione przez Anglików. Ciekawe jaki był to smak.

A Pan lubi pokrzywy?

zaloguj się by móc komentować

Paris @saturn-9 21 września 2018 15:18
21 września 2018 22:43

Moja mama kazdego roku daje kurkom suszona pokrzywe...

... malo sie nie pozabijaja za tym rarytasem... a ja tez czesto-gesto pije sobie napar z pokrzywki... zupe z pokrzywki tez jadlam wlasnie we Francji - delicja  !!!   Ogladalam ten film dzieki Panu, Panie Saturnie - bardzo ciekawy i przyjemny w ogladaniu byl ten film o pokrzywach.

zaloguj się by móc komentować

saturn-9 @Tytus 21 września 2018 21:07
22 września 2018 21:50

Dziękuję za tyle szczegółów. Dopiero od kilku lat praktykuję pokrzywę jako lekarstwo z bożej apteki. Chwalę i zachwalam bliźniemu swemu. Ciężko dotrzeć. A efekty są więcej niż pozytywne. Pokrzywa jako potrawa czy jako napar czy... Wyśmienite. Pierwsze dwa tygodnie wiosny z młodą pokrzywą na stole to karnawał. Po monotonii zimy wpada się w błogostan. Do św. Jana idzie żyć.

Rozumiem, że praktykowała i praktykuje na Podhalu raczej tylko starsza generacja. Tutaj, na prowincji, starsi podchodzą do zbierającego i pytają co się zbiera... I zaczyna się gadka, że owszem oni jako dzieci zupy jadali a ich dziadkowie to dopiero aż hej. Tutaj też raczej biedronka przoduje czyli zbiorowy wypas.

Proszę podpytać starszych wiekiem o to jak to było, gdy do sklepu daleko a lud głód był w stanie przemóc na przednówku. Może notka, prawie postna, z tego wyjdzie.

Pana babcia to zapewne przypadek na pokaz o wyższości bożej apteki nad innymi produktami.

W jednej z tutejszych książek podpowiadają, że dorzucana pokrzywa czy czarny bez do obornika przyśpiesza przetwarzanie tegoż na kompost. A o konikach i pokrzywie to nie wiedziałem. Ale co się tu dziwić to bardzo logiczne.

Z postu na ziele postne zeszło nam. Dzięki wielkie.

zaloguj się by móc komentować

saturn-9 @Paris 21 września 2018 22:43
22 września 2018 22:16

Cieszę się, że filmik dotarł. Ja miałem niezły ubaw jak pan z urzędu perorował przeciw tym pokrzywowym 'szczepionkom'. Rzeźba twarzy pasowała do nazwiska. Już przestałem się dziwić. Odpowiedni człowiek na odpowiedzialnym stanowisku.

Franowie potrafią subwersywnie się zachować i z polotem zagrać Lewiatanowi na nosie. Paris zbyt utyskuje na nich. Helmut ten to ma ciężko czyli pod górkę. Ale jeszcze jedzie na wypracowanych do lat trzydziestych zasobach. Żadnych obowiązkowych szczepień! Pokrzywę znają ale nie potrafią tego przekazać zagubionym sierotom wielkomiejskim. Teoria jedno a praktyka drugie. Dowcipnisie we Francji bractwa zakładają, zloty krajowe organizują, w restauracjach potrawy oferują. I ten dziwak z tym ogrodem, gdzie pokrzywa pokrywa przestrzeń a w centrum ogrodu pokrzywa z metalu na cokole w górę się unosi. Praktyka pracy od podstaw.

Drobnostka jeszcze taka, proszę tylko saturn i z małej litery. Byłem coś dopisałem w temacie. Proszę zajrzeć. Pozdrawiam

zaloguj się by móc komentować

syringa @Tytus 20 września 2018 21:44
23 września 2018 09:35

ALe to tylko na południu Polski (w Bieszczadach w czerwcu była "klęska urodzaju" prawdziwków). U nas z powodu suszy -od połowy maja padało u mnie w ogrodzie 3X przy temperaturach dochodzących do 38st i przez cały czas około 30st - nie ma nic.

zaloguj się by móc komentować

syringa @Tytus 21 września 2018 21:07
23 września 2018 09:41

Pokrzywa jest jednym z najwspanialszych leczniczych ziół. Jest ruderalna -tzn rośnie na najb zaniedbanych miejscach i "czyści " je . Wszystkie jej części sa bardzo pożyteczne. Jedzenie np.jej ususzonych nasion bardzo wzmacnia organizm. Zawsze mam nastawioną gnojówkę z pokrzyw. Ma bardzo dużó żelaza, a  sok z majowej pokrzywy umiejętnie zrobiony czyni cuda -dla tych ktorzy żadnego żelaza "tabletkowego" nie przyswajają.

A zupę tez sie zje -choc taka sobie...

zaloguj się by móc komentować

Matejek @Tytus
23 września 2018 22:43

pokrzywa świetna także w soku przecierowym z jabłkiem i marchewką,  burakiem ...
no i z ziół w czas postu 'zapomniany' piołun,
 /napar z piołunu, wrotyczu i goździka, można też dodać orzech i macierzankę, dobrze jest pić dwa razy w roku, w okresie Wielkiego Postu i na początku suchych dni jesiennych, przez dwa tygodnie rano i wieczorem/

post jak się okazuje - 'bida' dla kubków smakowych i ''chwili'' zmysłów a bogactwo i prawdziwa uczta dla duszy i całego ciała
 ... stosunkowo niedawno, w mojej przychodni nowa, młoda /o dziwo - można by powiedzieć/ lekarka w rozmowie podczas wizyty z 'okazji' badań okresowych, gdy temat zszedł na stosowanie naturalnych 'środków' /jakże się wtedy ożywiła/ z ubolewaniem stwierdziła, że za bardzo odeszliśmy i od Boga i od tego co nam daje w naturze, że ich już teraz na studiach nie uczą i sami muszą się później dokształcać, choćby z ziołolecznictwa i jak zapomnieliśmy ile daje zdrowe jedzenie i właśnie post, że nie tylko jest niezbędny dla duszy ale i dla psychiki i potrafi zrobić cuda w całym ciele ...
jednak nie będzie źle, bo widzi, że jest coraz więcej pacjentów i samych lekarzy, którzy ''wracają''

odnośnie 18.09 i św. Stanisława Kostki, to dzień wcześniej tj. 17 września było wspomnienie św, Hildegardy /a mnie od trzech tygodni  wlaśnie ona ''prześladuje''
post św. Hidegardy
http://www.postapostolski.pl/swieci-a-post/sw.-hildegarda-z-bingen,9,16.html
a tutaj paulista O. Gabriel Amorth o poście
http://www.postapostolski.pl/14,o.-gabriele-amorth-o-poscie.html

zaloguj się by móc komentować

Tytus @syringa 23 września 2018 09:41
24 września 2018 10:12

Jeszcze jest jeden pożytek z pokrzyw, a dokładnie z ich parzydełek. Gdy bolą plecy, to bierze się pęczek pokrzyw w rękę i po bolącym miejscu dokonuje się samobiczowania. Oj, grzeje...!

zaloguj się by móc komentować

Tytus @Matejek 23 września 2018 22:43
24 września 2018 10:17

Dzięki za przepis, opisy postów Świętej Hildegardy i filmik rewelacyjne!

Zioła i posty wracają, a wspomniany przez Pana wrotycz to dopiero jest rewelacja w pozbywaniu się robactwa z żołądków i jelit zwierząt, zwłaszcza u koni.

Pozdrawiam!

zaloguj się by móc komentować

Matejek @Tytus 24 września 2018 10:17
25 września 2018 22:42

tak, w pozbywaniu robactwa i nie tylko
https://www.odkrywamyzakryte.com/wrotycz/

Pozdrawiam

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować